Przeprowadziłam się z moim 2-letnim kotem. A po 3 dniach wyszedł na zewnątrz i zaczął zwiedzać. I nagle zniknął. Szukałem i dzwoniłem po ulicach, roznosiłem ulotki, kontaktowałem się z lokalnymi weterynarzami i wszystkimi sąsiadami. Przeszukałem tyle ich domów, ile mogłem. Zajrzałem do każdego zakamarka, w którym mogę wyobrazić sobie kota.
Minęły już 3 dni bez jego śladu.
Czytałem, że koty to przesiedleni zazwyczaj się chowają i nie odpowiadają na wezwania lub wychodzą.
Pytanie
Czy wyjdzie, gdy będzie wystarczająco głodny / zdesperowany? Czy jego instynkt przetrwania zadziała i zmusi go do wyjścia? Będę szukał całymi tygodniami, jeśli mam nadzieję go znaleźć.
Co jeszcze mogę spróbować znaleźć?
Dziękuję